Zakątek pod schodami

Roberta

Nie zrobiło na mnie to aż takiego wrażenia - Nie chcę zarazić się głupotą - powiedziałam - po za tym zastanów się nad sobą, psychopato jeden

Diego

wiesz gdzie Cię rodzili ? w psychiatryku na ojomie ! - zacząłem się śmiać .

Roberta

Wiesz bardzo śmieszne - powiedziałam - sam to wymyśliłeś czy tatuś ci pomógł ?! Gorszego kretyna od ciebie nie mogli spłodzić ?! Po twoim ojcu można się było porażki spodziewać, ale nie myślałam że twoja matka była na tyle głupia żeby cię w ogóle zrobić ! - wrzeszczałam na całą szkołę

Diego

ja przynajmniej urodziłem się zaplanowany ... a ty jak widać zostałaś spłodzona przez przypadek ... - nie mogłem powstrzymać śmiechu .

Roberta

Kretyn ! - wrzasnęłam, przywaliłam mu w twarz i pobiegłam do pokoju

Diego

złapałem się za pliczek i usiadłem pod schodami , nucąc coś .

Roberta

Przyszłam tutaj i rozmawiałam z jakimiś dziewczynami z drugiej klasy

Diego

zacząłem gwizdać . - oo kogo ja tu widzę ... Rudzielec ! - zacząłem krzyczeć i skończyłem Robiony wcześniej drugi plakat . zacząłem rozwieszać kilkanaście moich plakatów po kilkanaście z 1 i 2 . Very Happy

Roberta

Jak miło - powiedziałam ironicznie - pan skorumpowany człowiek mający chęć upodobnić się do swojego ojca, ale jakoś ci to nie wychodzi - powiedziałam

Diego

popatrzyłem z żalem na jej plakaty . - z kim je robiłaś ? ahh , widać że taki mały rudy móżdżek tylko tyle potrafił zrobić ... - westchnąłem z żalem i zacząłem się śmiać .

Roberta

Spadaj bezmózgowcu jeden ! - wrzasnęłam - Żałuję, że .... - urwałam, bo jakbym dokończyła skłamałabym

Diego

że co ? - sytałem . - już , nie pluj się rudy płaskomózgu ... widać , że riposta Ci się skończyła ... żałosna jesteś ... - westchnąłem , nie mogąc powstrzymać śmiechu .

Roberta

Że robiłam wszystko co chciałeś ! - wrzasnęłam - żałuję, tych wszystkich chwil co spędziliśmy razem, a najbardziej żałuję tej pierwszej nocy w magazynie ! - krzyczałam

Diego

popatrzyłem na nią . - Roberta , mam Ci przypomnieć jak mnie sama rozbierałaś ?! - wydarłem się . - skończ to suko , bo już mi się Ciebie słuchac nie chce . - wydarłem się na nią , ale po kilku minutach zacząłem żałować , że powiedziałem do niej 'suko' .

Roberta

Bo sam mnie do tego namówiłeś ! Nie pamiętasz tych wszystkich moich nie ?! - krzyczałam a po tym jak do mnie powiedział spoliczkowałam go