Kanapy

Mia

Zrobiła krok do tyłu - Daddy nigdy nie daje znajomym kwiatów .

Gaston

Nie wiedział co ma teraz powiedzieć - Ale to był taki gest przyjaźni

Mia

Lepiej już pójde , masz pewnie dużo pracy - spojrzała na niego - Adios - dodała i szybko ruszyła w stronę drzwi .

Gaston

Zaczekaj - zawołał za nią - nie mam dużo pracy a właśnie ją skonczyłem

Mia

Wykręciła oczkami bedąc jeszcze tyłem . - Ay to pewnie śpieszysz sie do domu.

Gaston

Nie śpieszę się, ale jak chcesz to możesz iść, jeśli nie lubisz mojego towarzystwa

Mia

Ay nie o to chodzi - odwróciła sie i uśmiechnęła - Po pracy każdemu spieszy sie do domu , Ty pewnie spieszysz sie do zony , czy tam dziewczyny .

Gaston

Nie mam żony, dziewczyny ani dzieci - powiedział

Mia

Ay to musisz być bardzo samotny - w sumie zrobiło jej sie trochę przykro .

Gaston

Czuje się odrobinę samotny ale teraz jak dostałem pracę to nią wypełniam wolny czas

Mia

Usiadła na kanapie . - Na pewno znajdziesz sobie jakąś ładną dziewczynę . Może tutaj poznasz jakąś nauczycielkę .

Gaston

Nie mam na to teraz czasu - stwierdził

Mia

Praca nie jest taka wazna jak miłość - uśmiechnęła sie - Ja nigdy nie byłam zakochana i nie wiem czy kiedykolwiek będę .

Gaston

Na pewno znajdziesz jeszcze kogoś z kim będziesz szczęśliwa - powiedział

Mia

Ay no ,no . Love nie jest mi pisane - powiedziała .