Huśtawki

Mia

Miguel jest też troskliwy , więc nasz wziązek to nie tylko cierpienia . Nikt nie jest idealny - odparła .

Gaston

Tak troskilwy że cie zostawił ? - zapytał i usiadł obok niej

Mia

Wzdrygnęła ramionkami . - Ma tez rodzinę , musi ją czasem odwiedzić . Pewnie jest w Monterrey .

Gaston

Tak, jest w swojej wiosce - powiedział i wziął ją za rękę

Mia

Spojrzała na jego rękę bardzo zdziwiona . - Monterrey to nie wioska , tylko mniejsza miejscowość .

Gaston

Nie ważne i tak wieś - powiedział i pogładził ją po policzku

Mia

Siedziała bez ruchu . BYła bardzo zdziwiona jego zachowaniem , w końcu kiedyś ustalili co i jak .

Gaston

Stało się coś ? - zapytał

Mia

Hm... no , nada - przesunęła sie trochę w bok , żeby nie siedzieli tak blisko .

Gaston

Boisz się mnie ? - zapytał - Nic ci nie zrobię

Mia

Zachowujesz sie troszkę dziwnie , to wszystko - powiedziała cichutko

Gaston

Dlaczego ? - zapytał i przysunął się do niej - Mia ja nie chcę żeby ktoś cie skrzywdził

Mia

Zamknęła oczka . - Nikt mnie nie skrzywdzi , Miguel mnie kocha i nie umiałby tego zrobić .

Gaston

Ale może robi to nie specjalnie ?

Mia

- Wcale nie . On mnie bardzo , bardzo kocha i chce dla mnie jak najlepiej