Sala taneczna

Mia

My już nie jestesmy razem i nie masz prawa krytykować moich amigos - odparła - Gdybym nawet była z Miguelem , to co Ci do tego ?

Gaston

Tak szczerze to nic - powiedział

Mia

Więc zostaw mnie i Miguela w spokoju - odparła - Traktuj mnie jak zwykłą uczennicę , a nie obiekt swoich uczuć !

Gaston

Nie będziemy tak rozmawiać - stwierdził - Posłuchaj, dawno już o tobie zapomniałem i nie kocham cię juz

Mia

Kamień spadł mi z serca . Bardzo sie ciesze , prefekcie - zaakcentowała ten ostatni wyraz , żeby wiedział , że traktuje go jak nauczyciela .

Gaston

Zostajemy na normalnych stosunkach i zapominamy o tym co było

Mia

Ja jestem tylko uczennicą i odnoś sie do mnie tak jakbym była zwykłą , szarą dziewczyną , która sie tu uczy - odparła .

Gaston

Dobrze - powiedział - Ale jak coś to zawsze masz we mnie przyjaciela - powiedział i przybiegł znów ten chłopiec co go Gaston wytresował Very Happy

dał mu telefon - Że co ? Jaki znowu wypadek ? Na pewno Arango ? - gadał przez telefon

Mia

Que ?! - wrzasnęła . Czuła , że zaraz umrze - Co jest z Miguelem ? Miał wypadek ? Ay no , Dios porfavor .

Gaston

Popatrzył na Mię i gadał dalej - Jak to spłonął żywcem ?

Mia

Poczuła aż łezki lecą jej po policzkach - To nie może być prawda ... - szepnęła i usiadła na podłodze . Zakryła buźkę .

Gaston

Poinformujemy jego rodzinę - powiedział i się rozłączył - Mia czego płaczesz ?

Mia

Jeszcze sie pytasz ? - załkała i przetarła oczka - Słyszałam , o czym rozmawiałeś .

Gaston

Nie masz powodu do płaczu - stwierdził

Mia

Chyba żartujesz . Miguel umarł , a ja mam nie płakać ? - spytała - Chwileczkę ... chyba , ze nie o Miguela chodzi .